Żałuję, że gdy ukończyłem liceum i wybrałem się na studia, które prawdę mówiąc nic mi nie dały i teraz pracuję za granicą na stacji benzynowej. Po co mi było te pięć lat dodatkowej nauki? Już lepiej pójść na jakieś kursy i nauczyć się czegoś pożytecznego. Mój kolega postąpił w ten sposób i teraz ma dobrą posadę w firmie transportowej i jeździ sobie tirem dostawczym po całej Polsce. Co prawda nie ma gło długo w domu, ale wciąż jest w Polsce i nie musiał emigrować aby zarabiać na chleb. On poszedł o krok dalej niż wcześniej mówilem i nawet nie ukończył szkoły średniej tylko rzucił ją w cholerę jakoś w drugiej klasie i to jeszcze w pierwszym semestrze. Stwierdził, że to nie dla niego i że woli pracować fizycznie bo nie widzi w tym nic złego. Najpierw poszedł do pracy na budowę, a gdy osiągnął wiek osiemnastu lat rozpoczął liczne kursy, które fundował mu urząd pracy. To jest super sprawa, że gdy zarejestrujesz się jako bezrobotny to gdy nadarzy się okazja można skorzystać z bezpłatnego kursu na to co akurat jest w ofercie. W taki sposób kumpel wyrobił sobie uprawnienia na różne maszyny między innymi na wózek widłowy czy prawo jazdy kategorii C, które uprawnia go do przemieszczania się po drogach ciężarówkami z przyczepą. Może nawet jeździć ciągnikiem oraz kombajnem co mu przynosi niemałe pieniądze kiedy zaczynają się żniwa i gospodarze szukają doświadczonych kierowców. Widzisz więc, że kursy są bardzo przydatne i jeśli masz okazję z jakiegoś skorzystać to czym prędzej to zrób zanim ktoś ci to zgarnie sprzed nosa.