W Dreźnie, poza wspomnianym Mattiellim, który przyjechał z Wiednia i na nowym miejscu również projektował fontanny (Studnia Afrodyty), a ponadto rzeźbił posągi dla katolickiego kościoła dworskiego – czołowym przedstawicielem późnej rzeźby barokowej był Balthasar Permoser (1651-1732). Wykształcony w Wiedniu i we Włoszech, gdzie przebywał przez lat kilkanaście, reprezentował na gruncie drezdeńskim berni- nizm dostosowany do gustów saskich. Wykonał on przede wszystkim mnóstwo rzeźb dla Zwingeru, tj. hermy i postacie mitologiczne wieńczące pawilon zachodni (Atlas, Herkules – il. 105, Bachus, Pomona i inne). Wykonywał też grobowce, wśród których ciekawą ekspresją odznacza się własny nagrobek cmentarny przedstawiający Ukrzyżowanie. Dalszy rozwój rzeźby saskiej odbywał się już pod auspicjami rokoka.
Rzeźba berlińska na przełomie XVII i XVIII w. stoi wyraźnie pod znakiem twórczości Andrzeja Schlütera. Jako rzeźbiarz dekorował on Zamek Królewski, ratusz i arsenał, ale te jego dekoracje są dziełami samymi w sobie, niezależnymi, a często nawet słabo związanymi z architekturą. Tak na przykład rzeźby zamkowe, zdobiące gzymsy portali, a przedstawiające alegorie różnych części świata, są pełne ekspresji i tak nieokiełznanego ruchu – jak pisze Ryszard Hamann w swej Historii sztuki – „iż mamy wrażenie, że jakiś objeżdżający dalekie lądy podróżnik opowiada o polowaniach na dzikie bestie i ludzi”. Jest w nich coś z patosu Michała Anioła, a jeszcze więcej z dynamiki scen myśliwskich Rubensa.