Główny dorobek Langwedocji stanowią kapitele jej kościołów i klasztorów i grupa wielkich portali. Tuluza i Moissac były ośrodkami rzeźby langwedockiej. Trzeba sobie tu zdać sprawę równocześnie z bliskości Hiszpanii, której rzeźba romańska tak wiele zawdzięcza, i z istnienia złomów marmuru w Pirenejach. Płyty umieszczone obecnie w obejściu kościoła S. Sernin, przedstawiające Apostołów lub Serafinów, pochodzą najpóźniej z 1095 r. Podobnie jak mensa ołtarzowa są one z marmuru i musiały stanowić fragment ważnej całości – retabulum lub antepedium. Zbliżone do nich są postacie ozdabiające filary krużganków klasztoru w Moissac (Apostołowie i „portret” opata Duranda).
Tuluza posiada jeszcze dziś nieporównany zespół 600 kapiteli z kościoła S. Sernin, rozproszonych na fasadach lub wewnątrz budynków, mało znanych, ponieważ dostęp do nich jest utrudniony (wykonane w latach 1095 do 1130, głównie dekoracja zwierzęca lub roślinna). Ale wszyscy mogą podziwiać krużganek klasztorny w Moissac, w którym 41 kapiteli odtwarza najrozmaitsze sceny z Pisma świętego i męczeństwa świętych (ok. r. 1100). Dwie woluty zawijające się przy narożnikach abakusa ograniczają pole, na którym występują figury. Jest to niestety jedynie część spuścizny wspaniałej szkoły, której zawdzięczamy ponadto dekorację trzech klasztorów tuluzańskich: S. Sernin, La Daurade i katedralnego. Muzeum Augustiańskie przechowuje drogocenne szczątki rzeźb tych budowli.
Moissac było szczęśliwsze od Tuluzy, także jeśli chodzi o portale. Wielki portal w kościele S. Pierre zachował się nienaruszony z Wizją apokaliptyczną na tympanonie, z postaciami na środkowym filarze, scenami opisowymi (Dzieciństwo Chrystusa) i umoralniającymi (Męki piekielne) na węgarach (ok. r. 1115 do 1130). W S. Sernin w Tuluzie zachował się jedynie portal Miegeville z prześlicznym tympanonem przedstawiającym Wniebowstąpienie (między 1. 1110 i 1119).