Za jednego z mistrzów realizmu uważa się Honoré Daumiera (1808 -1897). Ale początki jego twórczości poprzedzają narodziny tego kierunku. Przed r. 1835 tworzy on swe arcydzieła litograficzne, karykatury polityczne, za które zostaje uwięziony (Gargantua, 1833: Le Ventre législatif, 1834: Enfoncé La Fayette, 1834). Te aktualne karykatury to skończone dzieła sztuki o niezrównanym napięciu dramatycznym i sile epickiego wyrazu (Ulica Transnonain, 1834). Jego studia obyczajów mieszczańskich dorównują Komedii ludzkiej Balzaka pod względem ostrości obserwacji, a zwłaszcza dzięki urzekającej prawdzie tej rzeczywistości, zdeformowanej przecież zgodnie z założeniami artysty (Obyczaje małżeńskie, 1842: Z historii starożytnej, 1842: Bas-bleus, 1844: Ludzie palety, 1849). Kredka litografa znajduje bogactwo walorów, przywodzące na myśl Rembrandta. Forma widziana jest w swych istotnych, podstawowych cechach, wzmocniona siłą kreski już to. żywej i gwałtownej, już to drżącej i niespokojnej. Od r. 1848 Daumier, w dalszym ciągu rysując karykatury, zaczyna malować równocześnie obrazy olejne. Skąpane w subtelnym światłocieniu, pełnym ściszonych tonacji, wśród których wybuchają jak fanfary szeroko impastowane biele, jego sceny z życia codziennego (Praczka, 1863, Luwr: Wagon III klasy, 1856, N. Jork, Metrop. Mus.) lub z baśni (Don Kiszot i zdechły osioł, 1868, Paryż, kolekcja Gourgaud) świadczą o takiej potędze syntetycznej wizji i sile ręki, że pozwalają porównać tego skromnego paryskiego mieszczanina z Michałem Aniołem.